Świnki morskie

daria

Pomocy, jestem przerażona... Jestem bardzo zżyta z Beti, codziennie biorę ją do łóżka, ona wskakuje mi na brzuszek i sie przytula. głaszczę ją a ona wydaje odgłosy radosci, natomiast dziś stało się to. Jak codzień biorę ją do łóżka i głaszczę, ona się cieszy, po czym nagle zamarła i gwałtownie się ruszyła patrząc mi w oczy. wystraszyła mnie tym bardzo, po czym za chwilę rzuciła sie na mnie wydając dziwny dźwięk... dopadła mi się do szyi, udrapła, przeskoczyła przez plecy i uciekała po całym łóżku, jakby była dzika.. chciałam ją złapać, lecz się nie dawałą, nawet nigdy nie była tak energiczna, żeby tak szalenie biegać i uciekać... chcąc ją złapać wyrwałam jej niechcący sierść a ona spadła na podłogę.. schowała się pod szafką i musiałam ją łapać po całym pokoju w rękawiczkach a ona nadal wydawała ten dźwięk, jakby znów chciała zaatakować. teraz siedzi w klatce i patrzy się na mnie tak jak wtedy ruszając wąsami Sad

błagam ratujcie, zawsze była ze mną blisko, przytulała się a teraz be powodu rzuciła się na mnie Sad